Szał na płatności odroczone

Szał na płatności odroczone

Popularność usługi BNPL rośnie w trzycyfrowym tempie. Po płatności odroczone sięga już 300 tys. osób. Średnio robią to dwa razy w miesiącu i finansują w ten sposób zakupy o wartości nieco ponad 300 zł.

Karta kredytowa to niejedyny produkt zapewniający dostęp do darmowego finansowania. Taką funkcję pełnią też płatności odroczone, które od pewnego czasu zyskują na znaczeniu.

Czym są i jak działają płatności odroczone?

BNPL (ang. buy now pay later) to usługa, która polega na tym, że klient nabywa towar lub usługę, płacąc pieniędzmi użyczonymi przez instytucję finansową. Sprzedawca otrzymuje środki natychmiast. Natomiast konsument ma zwykle 30 dni na uregulowanie należności (albo bezpłatne odstąpienie od transakcji). Wtedy nie ponosi kosztów pożyczki. Później może również rozłożyć dług na kilka rat, ale te zwykle są oprocentowane.

W przeciwieństwie do karty kredytowej z usługi BNPL można skorzystać jedynie w wybranych miejscach. Jednak tych regularnie przybywa. Dlaczego?

Jak dowodzą badania, płatności odroczone przyczyniają się do podniesienia wartości koszyka zakupowego. Ponadto usługa przekłada się na większą częstotliwość transakcji i lojalność klientów. Dlatego wdraża ją coraz więcej sprzedawców.

Oczywiście pożyczki BNPL są wygodne także dla konsumentów. Ci dzięki płatnościom odroczonym mogą:

  • skorzystać z darmowego kredytu,
  • efektywniej gospodarować własnymi środkami,
  • poprawić płynność finansową,
  • przeszło dwukrotnie wydłużyć okres na zwrot towarów zakupionych na odległość (ustawa daje na to 14 dni).
  • Płatności odroczone dostępne są głównie w e-commerce. Jednak niektórzy dostawcy finansowania umożliwiają rozliczenia w ten sposób również w sklepach stacjonarnych (głównie w dużych i znanych sieciach, np. z odzieżą).

    Największymi graczami na rynku BNPL są: PayPo, Allegro Pay i Twisto. Do bardziej znanych pożyczkodawców należy też Klarna.

    Rynek pożyczek BNPL na dużym plusie

    Jak często korzystamy z usługi BNPL i ile tak wydajemy? Płatności odroczone stają się coraz popularniejsze. Systematycznie rośnie liczba zawieranych umów i wartość udzielonego finansowania.

    Choć rynek od dłuższego czasu rozwija się w tempie trzycyfrowym, to we wrześniu br. nastąpił skokowy wzrost. Z danych FRRF wynika, że konsumenci skorzystali z usługi 640 tys. razy (+231 proc.). Wartość sfinansowanych w ten sposób zakupów przekroczyła 193 mln zł (+185 proc.). Po raz pierwszy liczba osób, które sięgnęły po płatności odroczone, przekroczyła 300 tys.

    Statystycznie po pożyczkę BNPL sięgamy mniej więcej dwa razy w miesiącu. Finansujemy nią relatywnie drobne zakupy.

    Średnia kwota pożyczki odroczonej oscyluje wokół 300 zł z lekką tendencją malejącą. Przy czym, jak podaje Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego, przeszło osiem na 10 transakcji tego typu nie przekracza 500 zł. Co dziesiąta mieści się w przedziale 501-1000 zł.

    Komentarze
    Dodaj komentarz